We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

MALUM (2022) LP

by STILLNOX

/
1.
Intro 01:30
2.
Amethyst 04:26
AMETHYST Dusza zaklęta w fioletu otchłani Każdego dnia zmienia swój blask Karmiona miłością rozkwita barwami i tylko głeboko ciemniejszy odcień ma Modlisz się do Boga nieistniejącego Myślisz, że on na wszystko odpowiedź ma Mówię do Ciebie, lecz nic nie rozumiesz Nie widzisz jak ja w sobie zapadam się Zaplątałem się gdzieś między koszmarami Jak bez światła ametyst tracę swój blask Czas zatrzymany w tafli kryształu Wspomnienia wszystkie zaklęte w nim są Pośród snów, pomiedzy mirażami Trująca rzeka ma ujście swe Pochłania kolory jasne partiami Te ciemne zostawia, na brzeg wyrzuca je Krzyczę sobą, lecz bez słów ten krzyk jest Trująca woda zatyka usta me Diamenty choć piękne to duszy nie mają Ametyst w palecie fioletu traci swój blask Modlisz się do Boga nieistniejącego Myślisz, że on na wszystko odpowiedź ma Mówię do Ciebie , lecz ty nic nie rozumiesz Nie widzisz jak ja w sobie zapadam się Zaplątałem się gdzieś między koszmarami Jak bez światła ametyst tracę swój blask Czas zatrzymany w tafli kryształu Wspomnienia wszystkie zaklęte w nim są Jak Amethyst wśród diamentów...
3.
Pole minowe 05:12
POLE MINOWE Światło co we mnie tak mocno biło Bezpowrotnie traci swoją moc Serce co za mocno biło Straciło bieg, wybrało inny tor Pole minowe przed nami Każdy kolejny krok w przód sprowadza ból Pole minowe za nami To co było, przeszło, lecz wciąż liczy się Pole minowe, minowe pole Pole minowe pomiędzy nami Pole minowe, minowe pole Pole minowe pomiędzy nami Składam chorągwie walki przegranej Do stracenia nie mam już nic Powoli dryfuję w nicości toń Bez sił do walki rzucam broń. Gdy słońce czerwone wzejdzie, licho nas obejdzie... Pole minowe przed nami Każdy kolejny krok w przód sprowadza ból Pole minowe za nami To co było, przeszło, lecz wciąż liczy się Pole minowe, minowe pole Pole minowe pomiędzy nami Pole minowe, minowe pole Pole minowe pomiędzy nami
4.
Leśne Licho 04:33
LEŚNE LICHO Wędrowałeś kiedyś po lesie sam Myślałeś że to tylko szumi wiatr Wśród pożółkłych liści i zwiędłych zbóż Ze strachu wyciągasz z kieszeni lśniący nóż Leśne licho nigdy nie śpi, podśpiewuje cicho Na manowce wabi, bo takie jest już licho Nie patrz kątem oka, jeśli chcesz żyć dalej Nie oglądaj się – uciekaj!!! Z miejsca na miejsce wciąż przenosi się Szukając szczęścia i z marszu niszcząc je Szepce do ucha, podsuwa mysli złe Błagania i zaklęcia nie obronią cię! Leśne licho nigdy nie śpi, podśpiewuje cicho Na manowce wabi, bo takie jest już licho Nie patrz kątem oka, jeśli chcesz żyć dalej Nie oglądaj się – uciekaj!!! Leśne licho nigdy nie śpi – ostrzy juz pazury Jednym okiem czuwa, bo takie jest z natury Zasłoń lepiej uszy swoje – nie nasłuchuj go Nie oglądaj się – to tylko szumi las – Uciekaj!
5.
6.
FIGO FAGO 05:35
FIGO FAGO Nasz język parszywy bo trudną składnię ma Pełno w nim wyrazów sięgających dna Zabawne okreslenia, dziwacznych zdrobnień kształt Wulgarne aforyzmy i paradoksów w smak Figo fago mówią gdy myśla o seksie Figo fago mówią też o swoim własnym eksie Figo Fago krzycza gdy nie ten beret masz Figo fago gdy normalnym nie chcesz się stać! Nasz naród durny bo jest tak jak ćma Co do ognia leci, głupotę w genach ma Umysł jak insekt co krwi napił się Zadowolony siedzi, wciaz nienawidzi cie Zmienna duszy pogoda wciąż trwa Wiekszość z was udaje, fałszywy usmiech ma Zazdrości sąsiadowi, że tamten furę ma Zawiścia się karmi, wini wszystkich gdy on dotyka dna Figo fago mówią gdy normalny masz dom Figo fago gdy z kumplawmi wódkę chlasz Figo fago krzycza gdy zaliczasz sukienki Figo fago gdy zaliczasz też spodenki Figo fago mówią, gdy myślą o seksie Figo fago mówią też o swoim własnym eksie Figo Fago krzycza gdy nie ten beret masz Figo fago gdy normalnym nie chcesz się stać!
7.
Instynkt 06:09
INSTYNKT Na dnie piekła dobre chęci Brukiem wyłożone Na dnie duszy wszystkie sny I marzenia niespełnione W mojej głowie smutny dźwięk Dobre myśli tropi Z każdym dniem coraz bliższy Uśmiech w twarzy gasi Moje serce spopielone Przestaje instynktownie bić W kleszczach lęku zaciśnięte Traci swój normalny rytm W brzuchu kamień sciąga w dół Bezwładnie opadam Zapominam szczęścia smak Dziś strachem dlawię się W mojej głowie smutny dźwięk Dobre myśli tropi Z każdym dniem coraz bliższy Uśmiech w twarzy gasi Moje serce spopielone Przestaje instynktownie bić W kleszczach lęku zaciśnięte Traci swój normalny rytm Krzyk od wewnatrz rani duszę Ostre kolece wbija Nie mam już pragnień Nie chce czuć wiecej nic!
8.
Talisman 07:27
TALISMAN Toksyczny wiatr, co niszczy słońca Znowu zaczął wokoło wiać Siłą swą rozbija nawet gwiazdy Tak jak pęka diament, w zimną szadź Fioletowa otchłań w lustrze zmienia się Nasiąka szarością, przechodzi w czerń Nasz dom nad przepaścią ledwo trzyma się Trujące tornado do drzwi dobija się Nasz dom nad przepaścią ledwo trzyma się Trujący powiew kończy ten dzień Talizman na palcu miał chronić mnie Dłonie splecione w obietnicy, też! Teraz tylko chłód wszędzie czai się Znać prawdę chcę! W przeczuciach gubię się Talizman nie chroni więcej mnie Wolno pęka obietnicy więź Cokolwiek mówię, nic nie zmienia się Słowa i czyny - bezmocny gest Talizman - gaśnie jego moc Pękają domu mury - płonie stos Nie powiem więcej ani słowa Moja własna otchłań mnie w sobie schowa Talizman na palcu miał chronić mnie Dłonie splecione w obietnicy, też! Teraz tylko chłód wszędzie czai się Znać prawdę chcę! W przeczuciach gubię się Nasz dom nad przepaścią ledwo trzyma się...
9.
ZŁAMANA PRZYSIĘGA Złamanej przysięgi brzemię Piętnem niezmywalnym jest Gdzie licho raz Cię poniosło Tam zawsze już będzie nieść Szczęście w nieszczęściu W nieszczęściu szczęście Tylko tyle i wszystko Co miałem i będę miał Miłość kłamstwem zbrukana Już z kolan nie podniesie się Piekno, co kiedyś istniało Dziś pleśnią pokryte jest Złamana przysięga Przerwana zaufania nić Złamana przysięga Prawda w kłamstwie zawsze będzie tkwić Szczęście w nieszczęściu W nieszczęściu szczęście Tylko tyle i wszystko Co miałem i będę miał
10.
ON.i.ON. 04:38
ON.i.ON. Zwatpienia anioł zmierza ku mnie W odbiciu lustra nie poznaję się Lata mineły, czas nie cofnie się Zegar wciąż tyka a w żyłach płynie krew W tamtym smutnym miejscu zatraciłem się zagubiłem siebie I straciłem sens Diamenty choc piekne bije od nich chłód Ametyst w sercu mym zastyga w lód. On i on, Ja i ja Ciągła osobowosci gra On i On to Ja i Ja Wojna podjazdowa trwa On i on to Ty i Ty W każdym z nas diabeł tkwi On in On to My i Wy Ludzka dualność z nas drwi. Demon nadziei kłamie mi w twarz Podsyca ogień abym nie mógł spać W gonitwie mysli chcę znależć ład To nic nie daje, robię krok wspak Pustych miejsc na świecie bez liku jest Moja własna otchłań znów pochłania mnie Gęsty mrok zalewa w oczach gasnie blask Bój sam ze sobą toczę kolejny raz. On i on, ja i ja Ciągła osobowosci gra On i On to Ja i ja Wojna podjazdowa trwa On i on to Ty i Ty W każdym z nas diabeł tkwi On in On to my i WY Ludzka dualność z nas drwi.
11.
Krzyż 05:58
KRZYŻ Straszna prawda w świadomości, tkwi w ukryciu Za murem wielkim, nie do przebicia Od lat na palcach chodzę by jej nie zbudzić Czasem tylko cień złamany, pozwala jej przemówić Przy drodze krzyż, pod nim kwiaty świeże Kładę je tam każdego dnia Przeklinam zły los za to co zabrał nam Co mogło być a nie bedzie już... Przy drodze krzyż, pod nim kwiaty świeże Kładę je tam każdego dnia Przeklinam zły los za to co zabrał nam Połówka serca na zawsze niekompletna Krzyż to symbol męki człowieka, Przez ludzi udręczonego Nie ma już nic dookoła Tylko smutna cisza łka Przy drodze krzyż, pod nim kwiaty świeże Kładę je tam każdego dnia Przeklinam zły los za to co zabrał nam Co mogło być a nie bedzie już... Przy drodze krzyż, pod nim kwiaty świeże Kładę je tam każdego dnia Przeklinam zły los za to co zabrał nam Połówka serca na zawsze niekompletna Nie chcę wierzyć w to co słyszę Ten dźwięk - to tak nagle pęka serce Mając jeszcze strzęp nadziei - niedowierzam Słyszę wycie, skowyt dziki - to płaczę ja Po co starać się, gdy najgorsze już się stało Po co gdzieś dalej iść, gdy sił już jest za mało Najlepiej chyba zaszyć się, gdzieś w miejscu cichym Odliczać dni koszmarne, bo sam już jestem niczym bo sam juz jestem niczym...
12.
Malum 07:03
MALUM Odcinam kartki z kalendarza Odiczam dni wszystkie spędzone bez ciebie Los mi noge podstawia A nadzieja opuszcza w potrzebie Uśmiech ze zdjęcia niezmienny Z ramki spogląda na mnie co dnia Odeszly wraz z Toba wszystkie dawne dni Już nie ten sam szumi wiatr I nagle słyszę cię I chłonę twoje słowa Idę z tobą w jasność Ciepło ogrzewa mnie Ale jednak wiem, że to byl tylko sen Może kiedyś, lecz nie dziś Znów spotkamy sie I nagle słyszę cię I chłonę twoje słowa To jest Twoje Malum To jabłka druga połowa I nagle słyszę cię I chłonę twoje słowa To jest nasze Malum To jabłka druga połowa Deszcz żalu codziennie pada Twoja twarz przed oczyma wciąż pojawia sie Zapach ubrań wyraźny tak Głęboko. głęboko w pamięci zostanie

credits

released March 20, 2022

license

all rights reserved

tags

about

STILLNOX Gdańsk, Poland

Stillnox was born in 2002 as Martin't Seraphin solo project. Debut album released in 2019 followed by Aten in 2020.
In 2021 Martin collaborates with his long time friend Adam Wołoszczuk, who is responsible for all the new compositions.
First single from the upcoming album this winter.
Music will be a huge step forward, sang totally in Polish language, a concept album, where lyrics are connected.
... more

contact / help

Contact STILLNOX

Streaming and
Download help

Redeem code

Report this album or account

If you like STILLNOX, you may also like: